Łączna liczba wyświetleń

czwartek, 14 czerwca 2012

Rozdział 22 . Daj wytłumaczyć!

- Ale Rose, posłuchaj mnie - mówił zayn
- Nie chcę nikogo słuchać, to już za wiele! Mówić o moich problemach Harremu? Co to ma być? Jakiś super powód do rozmów , tak? Nie życze sobie, żeby ktoś kto mnie nie zna na tyle dobrze wiedział o tym rozumiesz?! Nawet nie zapytałeś czy możesz.. Jak ja mam ci ufać? - mówiłam
W tym czasie kiedy krzyczałam na Zayna, Harry opuścił głowę w dół i skierował się do drzwi frontowych, po czym chwycił za klamkę i wyszedł z mojego domu.Zayn patrzył na mnie oczami pełnymi smutku i bólu, chciało mu się płakać, było to widać, ale powstrzymał się od puszczenia łez.Mi też zrobiło się przykro jak się dowiedziałam o tym , że Hazza wie o wszystkim i do tego dobił mnie wzrok zmartwionej twarzy Malika.
- Może jednak będzie lepiej jak naprawdę wyjdę.. - popatrzył na mnie smutno i chwycił za kurtkę, ubrał trampki a ja stałam jak wryta i patrzyłam na to wszystko, nie próbowałam go zatrzymać, byłam wściekła, moje hormony szalały. Złość przeplatała się ze smutkiem i przykrością. Zayn chwycił za klamkę i popatrzył mi prosto w oczy, otuliłam sama siebie rękoma i patrzyłam na niego, z oczu leciały mi łzy  - Nie zrób nic głupiego, uważaj na siebie, bo nie zasnę z myślą że coś ci się może stać, naprawdę uważaj.. - powiedział i otworzył drzwi po czym nimi głośno trzasnął i wyszedł z domu.Zamknęłam drzwi na klucz, zgasiłam światło w przedpokoju i weszłam do kuchni, zobaczyłam wszystko w nieładzie, Zayn robił kolację, dla nas... Na stole stały dwa talerze, jeden był przygotowany na ladzie, prawdopodobnie dla Harrego. Wkurzyłam się na siebie, podeszłam do okna. Zayn siedział tyłem do mojego domu na krawędzi chodnika, głowę podpierał rękoma, wytarłam łzy które cisnęły mi się by lać po twarzy. Po czym wstał ze spuszczoną głową i odszedł. Wzięłam do ręki plasterek sera żółtego i poszłam do swojego pokoju. Siedziałam na łóżku, po chwili wstałam i skierowałam się do łazienki. Wzięłam ciepły prysznic i umyłam zęby. Ubrałam szorty i koszulkę na szelki - moja piżama. Nagle usłyszałam ciche, natarczywe i nieustające pukanie do drzwi. Zeszłam na dół, jakiś głos ciągle coś mówił. Podeszłam bliżej drzwi i usłyszałam
- .. drzwi . To ja Harry , otwórz drzwi. To ja Harry otwórz drzwi.. - mówił w kółko
Lekko uchyliłam drzwi
- Mogę ? - zapytał
- Wejdź.. - powiedziałam lekko skrępowana  i zaprosiłam go do środka, po czym zamknęłam drzwi
- Przeszkodziłem? Chyba idziesz już spać..? - powiedział Harry
- Wiesz, za dużo wrażeń jak na dzisiaj.. - powiedziałam - Czego chcesz?
- Nie chciałem żeby to tak wyszło, Zayn siedzi już chwilę w swoim pokoju w naszym kompleksie i się do nikogo nie odzywa. Nie ma z nim kontaktu. Dziewczyno, wiesz jak ty na niego działasz? My mamy jutro koncert, on musi wrócić do życia.. Musi zacząć funkcjonować, a jak teraz z nami nie gada, to jutro na pewno też nie..
- Mógł Ci nie mówić tego wszystkiego, nie uważasz, że sprawy z życia osobistego powinny zostać miedzy nami? - powiedziałam cicho
Chwycił mnie mocno za przedramię i nie puszczał, ręce zaczęły mnie bolec od jego ścisków, zauważył to i rozluźnił uścisk.
- On był bezradny, martwił się o Ciebie! O tym wszystkim wiem tylko ja, rozumiesz?! Nie mogłem patrzeć na niego, dusił się z czymś, więc zapytałem, dopiero po godzinie wyjawił prawdę. Proszę nie obrażaj się na niego! - krzyczał Harry
- On jest moim przyjacielem i wiedział o wszystkim, myślałam , że mogę mu ufać! - mówiłam podniesionym tonem
- Jemu zawsze możesz ufać! Dla Ciebie jest przyjacielem, a ty dla niego kimś ważnym! - powiedział i opuścił mój dom. Zamknęłam drzwi i poszłam do pokoju, położyłam się do łóżka i leżałam w ciszy, puściłam sobie z komórki Moments i włożyłam do uszu słuchawki. Myślałam nad tym wszystkim, ale kiedy nadeszła solówka Zayna rozpłakałam się na dobre. Po wielu przeżyciach z tego dnia szybko zasnęłam.

Następnego dnia , wstałam około godziny 10, po męczącym poniedziałku przespałam połowę wtorku i nie poszłam do szkoły. Jeszcze tylko kilka dni i skończy się szkoła, będę mogła siedzieć i myśleć okrągłe 2 miesiące.. Będę myślała o moim życiu. Wzięłam do ręki telefon i zobaczyłam , że mama dzwoniła 10 razy. Wybrałam jej numer i zadzwoniłam do Polski. Nie rozmawiałyśmy długo, bo powiedziałam jej że dziś mieliśmy dzień wolny i nic takiego się u mnie nie dzieje. Wyczuła przez słuchawkę , że dopiero wstałam i przestała mnie męczyć pytaniami. Dała do telefonu na chwilkę tatę, pogadałam z nim i pożegnałam się z nimi. odłożyłam telefon i poszłam się ogarnąć, umyłam się , ubrałam, uczesałam i poszłam zrobić sobie śniadanie. Zrobiłam sobie płatki z muslami. Następnie zadzwoniłam do Samanthy i poprosiłam o to, aby przyniosła mi lekcje. Byłam zawsze pilną uczennicą, ostatnio mi odbijało i opuszczałam lekcje, ale zawsze je przepisywałam, dzisiaj też, akurat mieli 3 lekcje.. Posiedziała u mnie do 12, porozmawiałyśmy. Wiedziała o wszystkim co się u mnie dzieje, ja również wiedziałam co u niej słychać, nie miałyśmy przed sobą tajemnic. Znów mi zazdrościła, że był u mnie w domu następny gwiazdor - Hazza, ale nie zazdrościła mi okoliczności w jakich tu przybył.. Poszła sobie, a ja znów zostałam sama.. Poszłam do pokoju, przebrałam się i pomalowałam, po czym wyszłam z domu. Szłam przed siebie, doszłam do kawiarni "Caffe" i zobaczyłam już z daleka Cyryla przy stoliku. uśmiechał się tajemniczo. Nie siedziałam z nim długo w kawiarni ok 3 godzin, męczył mnie pytaniami, odpowiadałam półsłówkami, w końcu złapał mnie za rękę i mocno ją ścisnął
- Zacznij normalnie odpowiadać, nie lubię jak ktoś odpowiada pół słówkami! - krzyknął
Ludzie będący w kawiarni patrzyli na nas. Zawstydziłam się,wstałam i wyszłam.Nie gonił mnie, całe szczęście. Pospacerowałam po parku do 18 i wróciłam do domu. Weszłam do środka i ściągnęłam trampki, usiadłam na sofie i włączyłam VIVE. Leciał teledysk "Gotta be you". Wymiękłam i wyłączyłam telewizor. Poszłam do pokoju, włączyłam stronki plotkarskie. Przyciągnął mnie jeden nagłówek, z tytułem "Fanki zawiedzione koncertem One Direction". Włączyłam artykuł i przeczytałam "Niektóre fanki są zawiedzione koncertem One Direction, jeden z piosenkarzy z zespołu Zayn Malik, prawie w ogóle nie udzielał się na koncercie, śpiewał wszystkie piosenki bez uczucia, nie brał udziału w wykonywaniu zadań czy odpowiadania na pytania zadane przez fanów na sali na TT" Wkurzyłam się, wiedziałam, ze to przeze mnie. Zobaczyłam jedno nagranie, naprawdę był smutny. Nienawidziłam się. Wykąpałam się i poszłam spać wyjątkowo wcześnie.
________________________________________________________________________
I jak? :)xx Zrozumcie mnie też, nie dam rady dodawac juz 3 dziennie, dodaje 2 ale za to długie..Jak widzicie rozdziały sa zawsze ok 16/17 a potem ok. 20/21 . DODAJE 2 DZIENNIE. TO I TAK DUZO. TEZ JESTEM CZLOWIEKIEM..

10 komentarzy:

  1. świetne, jak zawsze :) czy będzie dziś jeszcze kolejny rozdział ? :D

    OdpowiedzUsuń
  2. Świetny Rozdział . : 3
    Czekam na następny . : )

    OdpowiedzUsuń
  3. Super ♥ kocham ! kiedy następny rozdział ?

    OdpowiedzUsuń
  4. BOSKII ! ,3 . Ale niech się pogodzą , ;D , a może podałabyś swojego fb czy coś . ? ;DD

    OdpowiedzUsuń
  5. wspaniały. Przepraszamy że Cie tak męczymy, racja, też jesteś człowiekiem i masz prawo do odpoczynku, wyjście na spacer z przyjaciółmi itp. :) No i szkoła jeszcze trwa, nie zapominajmy... :)

    OdpowiedzUsuń
  6. cudowny . : D
    Ja Cię podziwiam , że dajesz radę dodawać 2 dziennie , ja czasami dodaje 2 na tydzień . : )

    OdpowiedzUsuń
  7. Co ty nie jestem zła !!! Nikt chyba nie jest <3 Tak zajebiście piszesz , że nie można być złym. Kocham cię i twojego bloga !!!! ;*********

    OdpowiedzUsuń
  8. Bosko ♥ Bosko ♥ Bosko ♥ Bosko ♥ Bosko ♥ Bosko ♥ Bosko ♥ Bosko ♥
    Bosko ♥ Bosko ♥ Bosko ♥ Bosko ♥ Bosko ♥ Bosko ♥ Bosko ♥ Bosko ♥
    Bosko ♥ Bosko ♥ Bosko ♥ Bosko ♥ Bosko ♥ Bosko ♥ Bosko ♥ Bosko ♥
    Bosko ♥ Bosko ♥ Bosko ♥ Bosko ♥ Bosko ♥ Bosko ♥ Bosko ♥ Bosko ♥
    Bosko ♥ Bosko ♥ Bosko ♥ Bosko ♥ Bosko ♥ Bosko ♥ Bosko ♥ Bosko ♥
    Bosko ♥ Bosko ♥ Bosko ♥ Bosko ♥ Bosko ♥ Bosko ♥ Bosko ♥ Bosko ♥

    Sorki za męczenie !
    Czekam na następny ! xoxo


    Bosko ♥ Bosko ♥ Bosko ♥ Bosko ♥ Bosko ♥ Bosko ♥ Bosko ♥ Bosko ♥
    Bosko ♥ Bosko ♥ Bosko ♥ Bosko ♥ Bosko ♥ Bosko ♥ Bosko ♥ Bosko ♥
    Bosko ♥ Bosko ♥ Bosko ♥ Bosko ♥ Bosko ♥ Bosko ♥ Bosko ♥ Bosko ♥
    Bosko ♥ Bosko ♥ Bosko ♥ Bosko ♥ Bosko ♥ Bosko ♥ Bosko ♥ Bosko ♥
    Bosko ♥ Bosko ♥ Bosko ♥ Bosko ♥ Bosko ♥ Bosko ♥ Bosko ♥ Bosko ♥
    Bosko ♥ Bosko ♥ Bosko ♥ Bosko ♥ Bosko ♥ Bosko ♥ Bosko ♥ Bosko ♥

    OdpowiedzUsuń
  9. A ja cię w ogóle to nie rozumiem i PODZIWIAM jak możesz dawać 2 dziennie ja się ledwo wyrabiam jednym na tydzień <333 Nie no szacun !!
    BOSKI BLOG <33333

    OdpowiedzUsuń

Komentuj, wyrażaj swoją opinie, neguj, pisz co ci ślina na język przyniesie - to bardzo motywujące!