Łączna liczba wyświetleń

sobota, 29 grudnia 2012

heeeeeeeej

Hej kochani, mam dla was super wiadomość! Piszę nowe opowiadanie, juń nie na tym blogu, lecz na nowym. Zapraszam was serdecznie!! Teskniliscie? Teraz nowa mocna dawka wrażen również w opowiadaniu wystepuje Zayn! KLIK i dodawajcie mnie do obserwatorów i  komentujcie! KOCHAM WAS X

SERDECZNIE ZAPRASZAM TU



pamiętacie mnie jeszcze? xxx

środa, 12 września 2012

ROZDZIAŁ 7 .

Rano wstałam i pościeliłam łóżko, poszłam do łazienki aby się umyć, gdy to zrobiłam pociągnęłam rzęsy tuszem i po twarzy rozprowadziłam krem, włosy rozczesałam po sspaniu i związałam je w koka *CLICK* a na glowe założyłam czerne rzemyki wokół głowy. Uśmiechnełam się do lusterka i poszłam do swojej garderoby, był ciepły dzień, ale wiaterek powiewał chwilami mocniej, stałam przed swoją ogromną szafą z ciuchami i jak zwykle nie miałam się w co ubrać, problemy XXI wieku, normalne. Ubrałam się w TO i zeszłam schodami na parter domu. Tata już był w firmie, a mama wlaśnie wybierała się do swojego sklepu odzieżowego - Zara. Kazała mi zostać z małą i sie nią opiekować. Jak dobrze, że nie musiałam lecieć po nią do rodziców do pokoju, wyjątkowo nie chciało mi się odpalać windy, ani biec po schodach, żeby ją znieść na dół i mieć przy sobie , tylko leżała na dole już w pokoju który rodzice przygotowali dla niej jak będzie troszke większa, pokój był kolorowy, z tapetą na ścianie, i mnóstwem zabawek przyniesionych w dzień jej chrzcin, czekały na nią aż dorośnie i zacznie się nimi bawić. Mama wyszła z pokoju Emily i ubrała płaszczyk i czółenka, była wyjątkowo nowoczesną mamuśką, moją dobrą przyjaciółką, pocałowała mnie w policzek i wyszła. Jak dobrze , ze były wakacje. Skoczyłam na kanapę i usadziłam się na niej wygodnie, włączyłam TV, i zaczęłam oglądać serial - Gossip Girl, gadałam do telewizora 'Serena nie!! Nie rób tego, Dan cię kocha!" , ale nagle zaburczało mi w brzuchu, wstałam i skierowałam się do kuchni, zrobiłam sobie szybko płatki i podgrzałam je w mikrofalówce. Nagle Emily zaczęła płakać, poszłam do pokoju i wzięłam ją na ręce, obudziła się na dobre. Była dopiero 11, a ona już obudzona, w nocy słyszałam jak kilka razy płakała i teraz spała do 11 no i już wstała. Przytuliłam ją do siebie i delikatnie głaskałam ją po brzuszku. Mama zostawiła dla niej jakąś kaszkę, papkę, nie wiem co to było. Nagle w całym domu rozbrzmiał dzwonek do drzwi, poszłam powoli do drzwi z siostrą na rękach, nadal popłakiwała ale już mniej, gdy otworzyłam drzwi o mało nie upadłam z Emily na ziemie. Nogi zrobiły mi się jak z waty i uginały się pod moim i siostry ciężarem.
- Cześć. - powiedział chlopak
- A no hejka............ - powiedziałam bujając w obłokach
- Wszystko wporządku.?
- Tak, dlaczego pytaaasz?
- Wyglądasz jakbyś ducha zobaczyła - powiedział Niall
- Yup, eeee sorry, wejdź proszę - powiedziałam zchodząc na ziemię. - Co ty tu robisz?
- Pamietasz jak miałaś mi zagrać i zaśpiewać? Miałem cię posłuchać i pouczyć troszkę grać. No i znałem twój adres.. Mamy miesiac wolnego, więc wpadłem.. - powiedział
- A no tak, zapomniałam. Ale mój głos .. eh, nie ćwiczyłam ostatnio.  - powiedziałam
- Wporządku damy radę - powiedział Niall siadajac na kanapie i wpatrując się we mnie a ja w niego, po chwili spuściłam wzrok z niego i uczepiłam sie Emily, zdenerwowana wpatrywałam się w nią nie wiedząc co zrobić. Nie patrząc na Nialla dalej przyglądałam się małej ale zapytałam
- Chcesz coś do picia, a może jedzenia?
- Zjem twoje płatki, bo widzę że nie dokończyłaś - powiedział z uśmiechem - Szkoda żeby się zmarnowały
- Zaczekaj, dam ci nową łyżkę! - powiedziałam z uśmiechem
- Po co? Chyba nie masz AIDS, czy HIV'A . Ja się nie brzydzę, - powiedział

niedziela, 9 września 2012

ROZDZIAŁ 6.

Pod dom podstawiła mnie taksówka, szybko wypadłam z auta i pobiegłam do domu, otworzyłam drzwi i z hukiem wleciałam do salonu, siedziała tam zapłakana mama, a Emily była sina na ustach i dusiła się, mama klepała ją po plecach ale to nic nie dawało. Wyszłyśmy pospiesznie z domu i taksówka zawiozła nas do szpitala, lekarz wziął mamę i małą do gabinetu, ja usiadłam na korytarzu i czekałam cierpliwie na dlaszy przebieg wydarzeń, po cichu modliłam się aby małej nic nie było, to była moja jedyna siostrzyczka i przedewszystkim najmłodsza. Wiem, że sióstr się zazwyczaj nienawidzi i młodszego rozeństwa, ale jak przyjdzie co do czego, nie ma bata.. będę jej bronić i jej we wszystkim pomagać. Siedziałam w poczekalni i wpatrywałam się ślepo w drzwi od gabinetu doktora. Nagle otworzyły się i wyszła z nich mama na rękach z Emily, mała była blada, ale już powoli odzyskiwała kolory. Okazało się, że to nie bło nic poważnego, mała tylko się zakrztusiła, ale te sine usta zaniepokoiły mnie i mamę, lekarz powiedzial, ze dobrze że interweniowałysmy a nie zostąłysmy w domu same próbując coś zrobić. Ruszyłyśmy do wyjścia. Mama odetchnęła z ulgą, a ja wzięłam na ręcę Emily i głaskałam ja po policzku chcąc aby zasnęła i odpoczęła po tych wydarzeniach. Wsiadłyśmy do taksówki i w ciszy wyjechałyśmy na ruchliwe drogi Londynu. Po 20 minutach stania w korku dojechałyśmy szczęśliwie do domu, mama zapłaciła za przejazd taksówką a ja weszłam do domu i skierowałam sie schodami do pokoju rodziców , Emily już spała, położyłam ją w łóżeczku i nakręciłam zabawki aby kręciły się jej nad głowami i słodko grały kołysankę, po czym poszłam do swojego pokoju i rzuciłam się na łózko. Nie zostałam na długo sama w pokoju, bo po chwili zapukała do moich drzwi mama
- Wejdż - powiedziałam zatapiając zmęczone oblicze na poduszce
- Kochanie wybacz mi.. - powiedziała mama, czułam, że ma poczucie winy, nie chciałam, żeby dodatkowo się martwiła rzeczami zbędnymi dla niej
- Mamo - powiedziałam i usiadłam na łóżku - Jest okej, nie martw się proszę! Spędziłam z nim pół dnia, następne pół jakoś przeżyje w domu, chyba rodzina jest najważniejsza, a nie spotkanie z gwiazda prawda?
- Kochanie, tak sie cieszę, że wychowałam Cię na takiego dobrego i pomocnego człowieka. Ale.. pamiętaj, nie daj się wykorzystywać i odróżniaj ludzi tych którzy naprawde potrzebują pomocy od tych którzy chcą być wyręczeni słonko. - powiedziała mama i przytuliła mnie do swojej piersi, jak to robiła zawsze gdy byłam malutką dziewczynką, po czym pogłaskała mnie po głowie i pocałowała w czoło.
- Wiem o czym mówisz mama. I doskonale wiem czego mnie uczyłaś, czasem poprostu warto poświęcić cos wpaniałego dla czegoś ważniejszego, zeby to potem do mnie wróciło.
- Dokładnie tak. To co dobrego poświeciłaś, wróci do Ciebie ze zdwojoną siła, zobaczysz. - powiedziała mama
- Mogę zostać sama mamuśku? - zapytałam
- Jasne, odpocznij sobie, idę do Emily.. - powiedziała mama i wypuściła mnie z objęć po czym wychodząc z domu zamknęła drzwi. Siedząc na łóżku przechyliłam się do tyłu i moje ciało od pasa w góre wylądowało na łóżku w pozycji leżacej. Wpatrywałam się w sufit i widziałam w nim swój dzisiejszy dzień. Tak jakby ktoś wyświetlił na projektorze film. Widziałam usmiechnietego Nialla, nasze zabawy i niehlujne jedzenie Nando's. Usmiech mimowoli pojawił mi się na twarzy, po czym ułozyłam się wygodnie i przymknęłam oczy. Nagle z nwou jeotworzyłam i skierowałam się do szawki nocnej wyciągnęłam IPhone i słuchawki, urządzenie przez które słysząłam muzykę umieściłam w uszach i puściłam jakąs zwyklłą prostą melodję ze słowami i zamknęłam oczy. Leżałam i słuchałam muzyki, w głowach pojawiały mi się różne obrazy, i to co dzisiaj robiliśmy, nadal nie mogłam ogarnąć tego, że spęziłąm pół dnia z chłopakiem który był 1/5 One Direction, to było jak cudowny sen z którego nie chciałam sie obudzić. Ja i mój idol - Niall, ja i moi idole - One Direction, godzina z nimi, pół dnia z nim, nie .. to niemożliwe, musze się z tego otrząsnąć. Uszczypnęłam się w dłoń ale poczułam tylko ciepło rozlewające sie po moim ciele pod wpływem uszczypnięcia i czerwony slad na zewnętrznej stronie dłoni i lekkie szczypanie. Nie.. to była prawda. Spędziłam dzień z idolem. Cudowne.. piękne... niemożliwe.. spełniło się moje marzenie. Nagle uslyszałam jak ktoś puka do okna. Otworzyłam je a do środka wpadła Kate i Lily. Był już wieczór.
- Jejku, błagam opowiadaj? - mówiła Kate a Lily jeszcze wdrapywała się do pokoju przez okno
- Ale o czym?
- O dzisiejszym dniu! Miałyśmy nie przychodzić, ale jak wracalyśmy drogą ze sklepu zobaczyłysmy z drogi że w twoim pokoju sie jarzy światło, postanowiłyśmy wpaść i zapytac dlaczego tak wcześnie wróciłaś. Jest dopiero e.. 20!?
- No właśnie, coś się stało? Jednak nie jest taki super? - dopytywała Lily domykając okno kiedy już weszła do pokoju
- Ah dziewczyny... - powiedziałam i skokiem weszłam na łóżko, usiadła na nim te Kate i Lily i wpatrywały się we mnie
- Dajcie spokój, musiałam wrócić wcześniej bo byłam z mamą i Emily w szpitalu.. mama po mnie zadzwoniła bo z małą się coś działo, ale już ok.. Tylko się zakrztusiła śliną czy coś w tym stylu..
- O matko.. wpsółczuje... że mama ci przerwała ale dobrze że pomogłaś mamie.
- No ty zawsze taka pomocna - palnęła Katy  -Jak tak można? -
- Jest wychowana - stwierdziła Lily i posłała mi ciepły usmiech
Dziewczyny siedziały u mnie do północy, opowiadałam im o wszystkim z dzisiejszego dnia, pokazałam ilmiki były zachwycone tym jacy chłopcy są naprawdę, widziały moje zdjęcia z Niallem i bardzo mi zazdrościły, ja tylko bezmyślnie przesuwałam palcempo dotykowym ekranie ukazując następne zdjęcia i nie słuchajac tego co mówią. Zrobiłam im kawę, zjadłysmy ciaska i poszły do domu. Ja szybko posprzątałam i poszłam się wykąpać, gdy wróciłam położyłam się do spania, to był dzień pełen wrażeń.


____________________________________________________
Możecie mnie zabić , że nie pisałam <3 x

poniedziałek, 3 września 2012

ROZDZIAŁ 5 .

CLICK
Szlismy razem i ciagle rozmawialiśmy, nie ukrywam, że nie brakowało nam tematów, mówił mi o chłopakach z One Direction i o sobie samym mi też dużo powiedział, mówił, że tęskni za Irlandią i wiele by dał żeby móc tam spędzić chcociaż miesiąc, ale nie narzeka bo z chłopakami w trasie, np. w takim TOURBUSIE jest bardzo wesoło i cieszy się, że podjął się pójścia do X-Factora. Był bardzo podekscytowany, że ich kariera rozwinęła się w tak szybkim tępie, mówił, że nie spodziewał się czegoś tkaieog jak był mały, nawet nie myślał o tmy , ze będzie należał do boysbandu i będzie miał tkaich wspaniałych przyjaciół jakimi są teraz Louis, Zayn, Liam i Harry. O każdym z nich powiedział mi coś osobnego, prywatnego i intymnego, o czym nie wiedza media ani inne fanki, czułam się w jakiś sposób wyróżniona i postanowiłam te wiadomości zachowac dla siebie. Czy byłam samolubna? Może trochę, to w końcu mój idol i cieszyłam się, ze wiedza o tym tylko oni i ja. Nadszedł czas na mnie
- Ja.. Ja jestem Natasha Posster, w Londynie mieszkam od urodzenia, niedawno sie przeprowadziłam do nowego domu, tak dokładnie to rok temu, mam młodszą siostrę Emily - ale to już wiesz i wspaniałych rodziców którzy mi ufają. Moja pasja to.. fotografia.. zdecydowanie i definitywnie gra na gitarze. Pobrzdękuję sama i ucze się z internetem grać.
- To wspaniale, musisz mi pokazać swoje poczynania fotograficzne no i oczywiście kiedyś dla mnie zagrac na gitarze. A śpiewasz może?
- Tak, ale tylko dla siebie, nigdy dla publiczoności.. Wstyd mnie zżera, kiedyś jako mała dziewczynka śpiewałam na festiwalach ale teraz bym nie potrafiła..
- Zaśpiewasz mi później coś i zagrasz, pójdziemy do mnie, lub do ciebie. - powiedział i ukazał rząd śnieżnobiałych ząbków, zarumieniłam się
- Nie wiem czy się przęłamię, ale moze spróbuję ci coś zaśpiewać.. - powiedziałam i założyłam kosmyk włosów za ucho po chwili stanęliśmy przed ulubioną knajpą Nialla, otworzył mi drzwi i weszłam pierwsza, poszedł zamówić a ja zajęłam miejsce przy stoliku, po chwili wrócił do stolika i zaczęliśmy rozmawiać.
- Zazdroszczę ci, nie musisz popierdalać do szkoły, a ja już na studia..
- Wiesz, czasem to jest super, a czasem wogóle, chciałbym spędzić jeden dzień normalnie, a nie .. wyjde na chodnik już przy mnie pełno fanek, nawet nie pamietam jak to jest chodzić bez ochroniarza..
- Nie wiem co powiedzieć, ja to bym chyba chciała mieć tak jak ty ale potem by mi się to znudziło.. - powiedziałam i przerwałam dalsze mówienie bo kelnerka przyniosła nam ulubiony posiłek Nialla, gdy tylko postawiła talerz przed Nialliem chłopak zaczął szybko zajadać, był bardzo głody, ja wyciągnęłam telefon i zaczęłam go kamerować. Cały upaćkany usmiechnąl się do kamery i pomachał brudnymi paluszkami w moją stronę. Zapisałam wideo i zaczełam jeść, gdy skończyłam oparłam się zmęczona o oparcie krzesła i westchnęłam z przejedzenia.
- Masz dość? - zapytał
- Nooo i to jak, syte to. - powiedziałam
- Ja jeszcze nie, no ale dobra. - powiedział i pociągnął mnie za rękę, wstalismy od stołu on zapłacił za nas zostawiając na stoliku pieniądze i wyszlismy z knajpy, już wiedziałam dlaczego tak lubi to nandoś , przepyszne byłoooo! Spełniając obietnice daną przyjaciółkom wyciągłam telefon i znów zaczęłam go kamerować, wyrwał mi telefon i zaczął mnie nagrywać, ja tylko krzyknęłam i zaczęłam uciekać, a on mnie gonił, dopadł mnie na ławce w parku.
- Nia ma!!! - mówiłam
- Jest jest, ty mnie nagrywałaś jak jadłem, a to było nawet.. stresujące? Dobra, nie wiem. Ale teraz się odwdzieczam kochanie. - powiedział
- Zróbmy sobie zdjecie! - zaproponowałam
- No dobra! - powiedział i wyciągnął swoje BlackBeryy i zaczępłi jakiegoś chłopaka i dziewczynę, ja dałam dziewczynie swój telefon a on chłopakowi swój i zaczeli nam robić zdjecia. Jak Niall daje mi buziaka w policzek, jak ja daje jemu, jak mamy ręce wysoko w górze, jak trzyma mnie na barana, jak pokazujemy na siebie, jak skaczemy, jak pokazujemy sobie języki. Uwiecznili nas na każdym zdjeciu. Zadowoleni zabraliśmy telefony i podziękowaliśmy parze. Nagle krzyknęłam wesoło
- Patrz Niall! WATA CUKROWA!! - powiedziałam
- AAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAA! BIEGNIEMY !
- Kto pierwszy?
- Dobra! - powiedział i pobiegliśmy, zaczęlismy się wyprzedzac nagle chwycił mnie za dłoń, żebyśmy mogli biec na równi i żebyśmy się nie wyprzedzali, uśmiechnieci dobieglismy do stoiska z watą. Gdy Niall składał zamówienie ja go nagrywałam, gdy już miał watę i mi ja podawał zapisałam wideo i schowalam komórkę. Usiadłam na ławeczce i zaczęłam jeść, była truskawkowo-bananowa, tak tak.. wata ombre hahahah. Była przepyszna. Siedziałam upaćkana w tej wacie, wszedzie była przyklejona do mnie, ze śmniechem ja odklejałam z koszulki i włosów . Nagle zorientowąłam się, ze Nialler mnie nagrywał lub.. robił zdjęcia, zgromiłam go wzrokiem a on tylko spuścił główkę na dół i schował BlackBerry. Potem wybuchnęliśmy panicznym i niepanowanym śmiechem. Wstał z ławki podał mi rękę, ja ją chwyciłam i również wstałam. Poszlismy dalej przez park alejką, puściliśmy na głos piosenkę, i poszlismy dalej śmiejąc się do siebie nawzajem. Zjadłam watę i wywaliłam patyczek do kosza, on patrzył na mnie wesoło. Szedł w swoim fullcapie, czarnych nerdach , i tej słodkiej kosuzlce w wąsy. Zdjął fullcapa i założył mi na głowę, było na tej czapce napisane jego imię, była piękna i niebieska, pięknie kontrastowała z jego oczyma. Dał mi też swoje nerdy.
- Wyglądasz tak slicznie - powiedział i się uśmiechnął, była dopiero 14, tak szybko mijał ten czas, ejszcze niedawno był u mnie w domu o 7:30, a ta knajpa, jedzenie, czas w parku, zdjecia, jedzenie waty zajęło nam tyle czasu? Dlaczego.. Spacerując znaleźliśmy się nad jeziorkiem , usiadłam pod drzewem i zamknęłam oczy. On usiadł obok mnie , a nagle zza drzewa wyskoczył Zayn , Harry, Louis i Liam.
- AAAAAAAAAAAAAAAAAAAA NIE WIERZĘ! - pisnęłam - Dlaczego tak nie ma na codzien!?
- Dobra jesteś! - powiedział ze śmiechem Harry
- Nooo! Piszczeć to ty umiesz! - powiedział Zayn ze śmiechem i usiadł obok mnie na trawie pod drzewem.
- Aż się przestraszyłem sam! A to ty miałaś się przestraszyć - powiedział Louis którego przytulił Harry słysząc słowa "przestraszyłem się sam".
- Dajmy jej spokój, nie codziennie spotyka się One Direction, które się z Tobą wita nie?! - powiedział porządnie i donoścnie Liam, Niall przyznał mu rację
Usiedli wszyscy pod drzewem obok mnie i Niallera, gadalismy i ja jak zwykle wyciągnęłam telefon i zaczęłam ich nagrywać
- Dlaczego cały czas nas nagrywasz?- zapytał Liam
- Wiesz.. obiecałam przyjaciółkom , że pokaże im jak się zachowujecie, strasznie mi zazdrościły - powiedziałam
- Aaaaa, to taki haczyk, no dobra dobra, a teraz opłata za nagrywanie naszych ponętnych ciał i boskich twarzy - stwierdził Louis
- No no właśnie! - powiedział Harry
- Jeśli wam przeszkadza wyłącze - powiedziałam posłusznie udajac smutek
- Niee, wporządku, lubie być uwieczniany, nagraj mnie, tadaduuum! - powiedział Zayn a ja zaczęłam go nagrywac, wygłupiał się, tańczył i skakał, dołączył do niego "spokojny zawsze" Liam. Niall nic się nie odzywał, popatrzyłam w jego stronę, patrzył na mnie swoimi niebieskimi oczami. Harry na chwile gdzieś poszedł, ale wrócił po 10 minutach z koszykiem pełnym jedzenia. Objedliśmy się za wszystkie czasy, po godzinie pożegnali się ze mną całując mnie w policzek i odeszli. Zostałam sama z Niallem. Nagle zadzwonił mój telefon.
- Tak słucham? - zapytałam
- Natt.. Natt , Emily nie może się uspokoić ciagle płacze, usta jej sinieją, dusi sie. Przepraszam skarbie, wiem, ze to Twój dzien z idolem, ale przyjedź, ja sie boję, tata nie moze się urwać z pracy! - mówiła panicznie mama
- Już idę, juz biegnę, zaraz będę mamo!- powiedziałam, nie potrafiłam jej odmówić, zawsze wszystkim pomagałam, teraz też musiałam , nawet jeśli musiałabym opuścić Nialla i zmarnować ten dzień i odejść..Chociaż miałabym go nigdy nie zobaczyć.
- Musze lecieć, przepraszam! Dziekuje za ten dzień, moja siostra.. szpital.. mama! Eh.. lecę, dziekuje za wszystko, jesteś najwspanialszą osobą jaką poznałam. Dziękuje! - powiedziałam i pocałowałam go w policzek, on złapał mnie za rękę i lekko po niej przejechał paluszkami po czym szepnął
- Żegnaj...
i pobiegłam przed siebie to stoiska taksówek. Ciągle w głowie miałam jego błękitne oczy..
_________________________________________________________________
Przepraszam za długą przerwe, wesele, ostatnie dni wakacji i teraz rozpoczecie. Ale już jest nowy rozdział, jak wam sie podoba? xxx

czwartek, 30 sierpnia 2012

Prosze o pomoc

Hej dziewczyny, piszę tutaj dlatego, bo wiem, ze jest was tutaj dużo i musze tu napisać. Założyłam dzisiaj stronkę o Cher Lloyd dla Polskich fanów. Chcę wam przekazywac informacje o tej niezwykłej dziewczynie jaką jest Cher, wybiła się poprzez brytijski The X Factor. Możecie mi pomóc i zalajkowac tą stronkę tutaj? Bardzo mi zależy, bo bardzo się na niej staram i dodaje najnowsze informacje i ciekawostki.
Jeśli jej nie lubicie to polecam przekonać się do tej dziewczyny bo naprawdę jest świetna, a niektórzy są tak płytcy i nienawidzą jej za cygańskie korzenie, to przecież nie jej wina.. LAJKUJEMY TUUUU

Jesli zdecydujecie sie zalajkowac, zostawcie komentarz i napiszcie co sądzicie o Cher. :)

KOCHAM WAS, NIEŁUGO ROZDZIAŁ x

środa, 29 sierpnia 2012

ROZDZIAŁ 4 .

Obudził mnie dzwonek do drzwi, otworzyłam oczy i próbowałam złapać ostrość, widziałam wszystko rozmazane, złapałam za IPhona i popatrzyłam na telefon. Kiedy zobaczyłam która godzina, wysunęłam z pod kołdry nogi i stanęłam po środku pokoju, złapałam się za głowę i zaczełam biegac w poszukiwaniu ciuchów.  Nagle ktoś zapukał do moich drzwi, otworzyłam pośpiesznie i
- MAMO NIE TE..- i nie dokończyłam - Jezu chryste.... - nogi pode mną się ugieły
- Aż tak źle wyglądam? Przepraszam, chciałem jak najlepeij - powiedział z uśmiechem NIALL HORAN, stał w moim domu, przed drzwiami do mojego pokoju i wpatrywał się ze mnie, ja stałam w piżamie i nie potrafiłam się ogarnać.
- Nie nie co ty, jak zawsze boski i cudowny.. - po czym zamknęłam sobie buzie rekoma i wciągnęłam go do pokoju za rękę - Ja musze cię przeprosić, że przychodzisz do takiego brzydkiego domu i musisz widzieć ten syf w moim pokoju ale totalnie zaspałam! Wszystko przez ten cudowny koncert wczoraj.. - westchnęłam - Usiądź na sofie. A poza tym, to no .. czekaj, zaraz się ogarnę. Przeze mnie stracimy czas, tak to byśmy już gdzies szli, ale dobra nie ważne.
- Ej, nie nawijaj, spokojnie. Nie masz brzydkiego domu, sam mam u siebie w kompleksie taki syf, a Liam chodzi tylko i sprząta. A poza tym, bardzo miłą masz mamę i tatę - powiedział - i nawet możeby posiedziec u Ciebie chwile.
- Naprawdę chcesz tu siedzieć? - zapytałam
- Czemu nie, mamy cały dzień! Potem spotkamy się z resztą chłopaków i będzie super, mówie ci. Najlepszy dzień twojego życia dziewczyno!
- Mimo tego, wsytdzę sie trochę..
- Nie masz czego, tak się ze mną oswoisz przez cały dzien, że w godzine z chłopakami będziesz sie już przyjaźnić. A poza tym, super piżamka.
- Oj no weź, idę się ubrac i ogarnac włosy troszkę. Zaraz wrócę. - powiedziałam i zostawiłam go w moim pokoju po czym poszłam do łazienki, umyłam szybko twarz , zęby , po czym poszłam do garderoby i ubrałam się w coś odpowiedniego na ciepły dzień ale , eleganckiego i nie wyzywajacego. Po czym wróciłam do pokoju ubrana w TO .
-WOOOW, świetnie wyglądasz. Masz styl. - powiedział Niall pełen podziwu
- Dziękuje... - szepnęłam
- Na koncercie miałaś zajebista koszulkę z Jacka Danielsa, powiem ci że wiesz jak się ubrać. - stwierdził - Wybacz, ale oglądałem twoje zdjecia w ramkach co masz na półce, i.. grasz na gitarze? - zapytał
- Tak.. tak troszkę, uczę się dopiero, ale umiem zagrać More Than This , Moments, What Makes Your Beautiful i takie tam..
- Wiesz co mnie najbardziej zaciekawiło?
- Tak?
- Te wszystkie nasze plakaty na tamtej komodzie , masa gadżetów , lalek , notesów no i innych, skad ty to masz? - zapytał
- Częśc dostałam za bilet VIP'a na koncercie wczoraj, a częśc sama kupowałam, zbierałam , odkładałam, plakaty z gazet, albo w Empiku nabywałam takie ogrooomne. I tu mam na ścianie dużo plakatów. - powiedziałam
- I nad łóżkiem mój - powiedział ze śmiechem
- Co sie dziwisz, jestem waszą fanką. - powiedziałam z uśmiechem
- Masz bardzo przytulny pokój.. - powiedział
- Chodź do kuchni, moze się czegoś napijesz? - zapytałam
- Nie, zabieram cię do Nando's . Bedziemy się zachowywac jak znajomi, a ty nie pamietaj, że jestem Nialle Horanem, tylko ze jestem.. Niallem.. W sumie też Horanem, ale tylko Niallem, zwykłym z Mullingar.
- Wporządku... - powiedziałam po czym ruszyliśmy schodami na sam dół, na korytarz wypadła mama z Emily
- Idziecie już? Szkoda.. -westchnęła
- Mamo, wrócę .. wieczorem.. w nocy, no .. kiedyś wrócę. Nie wiem kiedy.
- Przyprowadze ją pod same drzwi - powiedział Niall posyłając mi ciepły usmiech
- Wierze ci Niall, mojej córce również, wieć dobra. Widzimy się jutro, ja zapewne będe jusz spać, ale błagam Natrisha nie krzycz tak jak wczoraj, bo obudzisz siostrę. - powiedziała mama
- Mamo! Robisz mi wstyd ! Ale i tak cię kocham! Narazie! - powiedziałam
- Ale czekaj, czekaj - powiedział Niall - Mogę twoją siostrę na chwilkę?
- Jasne.. - powiedziałam a Niall wziął na swoje ręce Emily i przytulił ją do siebie po czym pocalował w policzek
- Śliczna jak mama i siostra. - powiedział a ja zarumieniłam się i otworzyłam drzwi wyjściowe
- Idziemy? - zapytałam, Niall pocałował mojej mamy dłoń, oddał jej Emily i wyszlismy z domu
- Co robimy?
- Pójdziemy się najeść, a tak szczerze cały czas będziemy jeść , na wynos hahahahha, poznasz moje życie.. i .. i .. opowiedz mi coś o sobie.
________________________________________________________
TYLE xx

poniedziałek, 27 sierpnia 2012

ROZDZIAŁ 3 .

W całej głowie mi szumiało, chłopców nie było na scenie, miliony dziewczyn z rzędu od 1-10 pobiegły na M&G, które odbywało się jakoś dziwnie dopiero po koncercie, a ja siedziałam osłupiała i ślepo patrzyłam w punkt na scenie, na którym stął Zayn i mówił do mnie, te wszystkie słowa, do mnie, nie do Katy, Lily czy innej z dziewczyn na widowni. Kate mnie szturchała a Lily wpatrywała się ze mnie, ludzie opuszczali klub, w końcu ruszyłam do pomieszczenia w którym miało odbyć się M&G. KOlejka była tak długa, że byłam bliska zrezygnowania z tego wszystkiego i pójścia do domu, lecz Kate i Lily upierały się , żebym została. Zmęczona tym wszystkim, ale szczęśliwa i krzycząca w duszy tak ogromnie się cieszyłam, że to akurat padło na mnie to szczęście pobycia z nimi godzinę i całego dnia z Niallerem Horanem. Chłopcy się wygłupiali, robili śmieszne zdjęcia, podpisywali płyty, DVD, autografy, koszulki, robili co w swojej mocy żeby jes wszystkie zadowolić. To , że wygrałam ten dzień z 1D było dla mnie ogromnym wynagrodzeniem po tym jak mój chłopak mnie perfidnie zdradził i potraktował, przepłakałam przez niego 2 miesiące i kilka miesięcy chodizłam do psychologa, bo nie mogłam dojśc do siebie. To była jedyna rzecz, która mnie naprawdę uszczęśliwiła od wielu miesięcy. Nadeszła kolej na Katy, zrobiła sobie zdjęcie z chłopakami, podpisali jej płytę, a Louis wziął ją "na barana". Następna poszła Lily, zrobiła z nimi zdjecie, podpisała sobie płytę i koszulkę i pocałowała ich wszystkich w policzek. Ja gdy stałam w kolejce, nagrywałam ich i robiłam zdjecia, gdy Lily zeszła z widoku fotoreporterów, nadszeł czas na mnie. Zayn rozpoznał mnie od razu , a ja przyznałam się, ze to ja wygrałam dzień z Niallem i 1D. Zrobili sobie ze mną zdjecia, podpisali mi koszulkę która miałam w torebcę schowaną, płytę DVD i UAN. Niall wziął mnie na stronę i poprosił o mój adres, już nastepnego dnia, miał stawić się pod moimi drzwiami i zabrac mnie ze sobą. Umówiliśmy się o 7:30, nie wiedziałam jak wstanę, ale musiałam dla niego, przecież nie otworze mu w piżamach! Przy wyjściu dostałyśmy duże pudełka z gadżetami od chłopaków, lalki, naklejki, notesy, długopisy i wszystko co możliwe z ich twarzą na danym produkcie, każdy kto miał VIP'a dostawał takowe. Uśmiechnięte wyszłyśmy z klubu , ja zadzwoniłam po mame, i po 15 minutach była pod klubem. Wesołe wesżłyśmy, Kate i Lily cały czas ze soba nawijały o tym jak mi zazdroszczą, a ja im mówiłam, ze porobię im pełno zdjec i nagram ich jak się zachowują bez fanów. Mama nic się nie odzywała, czułam , ze zawita wieczorem w moim pokoju i będzie wypytywać. W sercu aż mnie rozwalało od radości, piszczałam, krzyczałam, motyki w brzuchu tak gilgotały jakby się czegoś naćpały. Odwiozłyśmy do domu Kate i Lily. Gdy tylko mama zaparkowała wypadłam z auta i pobiegłam do domu. Przywitałam się z tatą cąłując go w policzek i tuląc do siebie Emily. Za mną weszła mama i zaczęła o wszystko wypytywać, opowiedziałam jej co się stało
- No to gratulacje kochanie, poszczęściło ci się! - powiedział tata z uśmiechem, trzymajac na rękach siostrzyczkę
- No moja mała spędzi dzień ze swoimi idolami, tak się cieszę kochanie! - powiedziała mama tuląc mnie do siebie
- Dziękuje wam, ale ja już lecę spać, jest prawie 11pm. a rano będzie tutaj NIALL HORAN, rozumiecie to?! - krzyknęłam i pobieglam schodami na 3 piętro.
Wbiegłam do pokoju i padłam na łóżko, zaczęłam przytulać do siebie koszulkę którą oni wszyscy trzymali w dłoniach i zaciągać się ich zapachem, który pozostawili na niej dotykając ją swoimi rękoma. Nagle wstałam i wygrzebałam z mojej torebki płytę i DVD, ustawiłam je na mojej komodzie gdzie znajdywały się wszystkie rzecyz z 1D, otworzyłam również pudełko które otrzymałam za bilet VIP'owski, te wszystkie lalki, notesy, naklejki, zeszyty, smycze, długopisy i przypinki. Wsadziłam do jednej z szuflad gdzie znajdowała się sterta plakatów. Pobiegłam do okna i zaczełam piszczeć na cały głos, nagle do pokoju wpadła mama
- Jezus, co się dzieje Natrisha?! - zawsze tka do mnie mówiła, rzadko mówiła Natt
- Mam nic! Cieszę się! - powiedziałam z uśmiechem na twarzy
- Ja też się ciesze wraz z tobą córcia! - powiedziała mama - Ale nie krzycz więcej, wystraszysz Emily, a powoli tata ja usypia
- Wybaczcie, zapomniałam, ale przecież jesteście z nią na parterze, więc nie słychać..
- Oj.. zdziwiłabyś się. Słońce idź się wykompać, pojutrze pokażesz mi zdjęcia z dzisiaj i z jutra jak porobisz, a tera znaprawdę odpocznij, wyszalała się, jesteś cała mokra! - powiedziała mama
- Dziękuje, że mi pozwoliłaś tam pojechać.
- Pójdziesz jeszcze kiedyś może, ale teraz idź spać, proszę. - powiedziała mama
- Już lecę, dobranoc. - powiedziałam i pobiegłam się wykompać, umyłam się w 20 minut i położyłam do mojego wielkiego łóżka. Ciągle myślałam o tym koncercie i o tym jakie mam szczęście , już jutro miałam ich spotkać i zobaczyć jak to jest.....

___________________________________________
No macie :)