Pod dom podstawiła mnie taksówka, szybko wypadłam z auta i pobiegłam do domu, otworzyłam drzwi i z hukiem wleciałam do salonu, siedziała tam zapłakana mama, a Emily była sina na ustach i dusiła się, mama klepała ją po plecach ale to nic nie dawało. Wyszłyśmy pospiesznie z domu i taksówka zawiozła nas do szpitala, lekarz wziął mamę i małą do gabinetu, ja usiadłam na korytarzu i czekałam cierpliwie na dlaszy przebieg wydarzeń, po cichu modliłam się aby małej nic nie było, to była moja jedyna siostrzyczka i przedewszystkim najmłodsza. Wiem, że sióstr się zazwyczaj nienawidzi i młodszego rozeństwa, ale jak przyjdzie co do czego, nie ma bata.. będę jej bronić i jej we wszystkim pomagać. Siedziałam w poczekalni i wpatrywałam się ślepo w drzwi od gabinetu doktora. Nagle otworzyły się i wyszła z nich mama na rękach z Emily, mała była blada, ale już powoli odzyskiwała kolory. Okazało się, że to nie bło nic poważnego, mała tylko się zakrztusiła, ale te sine usta zaniepokoiły mnie i mamę, lekarz powiedzial, ze dobrze że interweniowałysmy a nie zostąłysmy w domu same próbując coś zrobić. Ruszyłyśmy do wyjścia. Mama odetchnęła z ulgą, a ja wzięłam na ręcę Emily i głaskałam ja po policzku chcąc aby zasnęła i odpoczęła po tych wydarzeniach. Wsiadłyśmy do taksówki i w ciszy wyjechałyśmy na ruchliwe drogi Londynu. Po 20 minutach stania w korku dojechałyśmy szczęśliwie do domu, mama zapłaciła za przejazd taksówką a ja weszłam do domu i skierowałam sie schodami do pokoju rodziców , Emily już spała, położyłam ją w łóżeczku i nakręciłam zabawki aby kręciły się jej nad głowami i słodko grały kołysankę, po czym poszłam do swojego pokoju i rzuciłam się na łózko. Nie zostałam na długo sama w pokoju, bo po chwili zapukała do moich drzwi mama
- Wejdż - powiedziałam zatapiając zmęczone oblicze na poduszce
- Kochanie wybacz mi.. - powiedziała mama, czułam, że ma poczucie winy, nie chciałam, żeby dodatkowo się martwiła rzeczami zbędnymi dla niej
- Mamo - powiedziałam i usiadłam na łóżku - Jest okej, nie martw się proszę! Spędziłam z nim pół dnia, następne pół jakoś przeżyje w domu, chyba rodzina jest najważniejsza, a nie spotkanie z gwiazda prawda?
- Kochanie, tak sie cieszę, że wychowałam Cię na takiego dobrego i pomocnego człowieka. Ale.. pamiętaj, nie daj się wykorzystywać i odróżniaj ludzi tych którzy naprawde potrzebują pomocy od tych którzy chcą być wyręczeni słonko. - powiedziała mama i przytuliła mnie do swojej piersi, jak to robiła zawsze gdy byłam malutką dziewczynką, po czym pogłaskała mnie po głowie i pocałowała w czoło.
- Wiem o czym mówisz mama. I doskonale wiem czego mnie uczyłaś, czasem poprostu warto poświęcić cos wpaniałego dla czegoś ważniejszego, zeby to potem do mnie wróciło.
- Dokładnie tak. To co dobrego poświeciłaś, wróci do Ciebie ze zdwojoną siła, zobaczysz. - powiedziała mama
- Mogę zostać sama mamuśku? - zapytałam
- Jasne, odpocznij sobie, idę do Emily.. - powiedziała mama i wypuściła mnie z objęć po czym wychodząc z domu zamknęła drzwi. Siedząc na łóżku przechyliłam się do tyłu i moje ciało od pasa w góre wylądowało na łóżku w pozycji leżacej. Wpatrywałam się w sufit i widziałam w nim swój dzisiejszy dzień. Tak jakby ktoś wyświetlił na projektorze film. Widziałam usmiechnietego Nialla, nasze zabawy i niehlujne jedzenie Nando's. Usmiech mimowoli pojawił mi się na twarzy, po czym ułozyłam się wygodnie i przymknęłam oczy. Nagle z nwou jeotworzyłam i skierowałam się do szawki nocnej wyciągnęłam IPhone i słuchawki, urządzenie przez które słysząłam muzykę umieściłam w uszach i puściłam jakąs zwyklłą prostą melodję ze słowami i zamknęłam oczy. Leżałam i słuchałam muzyki, w głowach pojawiały mi się różne obrazy, i to co dzisiaj robiliśmy, nadal nie mogłam ogarnąć tego, że spęziłąm pół dnia z chłopakiem który był 1/5 One Direction, to było jak cudowny sen z którego nie chciałam sie obudzić. Ja i mój idol - Niall, ja i moi idole - One Direction, godzina z nimi, pół dnia z nim, nie .. to niemożliwe, musze się z tego otrząsnąć. Uszczypnęłam się w dłoń ale poczułam tylko ciepło rozlewające sie po moim ciele pod wpływem uszczypnięcia i czerwony slad na zewnętrznej stronie dłoni i lekkie szczypanie. Nie.. to była prawda. Spędziłam dzień z idolem. Cudowne.. piękne... niemożliwe.. spełniło się moje marzenie. Nagle uslyszałam jak ktoś puka do okna. Otworzyłam je a do środka wpadła Kate i Lily. Był już wieczór.
- Jejku, błagam opowiadaj? - mówiła Kate a Lily jeszcze wdrapywała się do pokoju przez okno
- Ale o czym?
- O dzisiejszym dniu! Miałyśmy nie przychodzić, ale jak wracalyśmy drogą ze sklepu zobaczyłysmy z drogi że w twoim pokoju sie jarzy światło, postanowiłyśmy wpaść i zapytac dlaczego tak wcześnie wróciłaś. Jest dopiero e.. 20!?
- No właśnie, coś się stało? Jednak nie jest taki super? - dopytywała Lily domykając okno kiedy już weszła do pokoju
- Ah dziewczyny... - powiedziałam i skokiem weszłam na łóżko, usiadła na nim te Kate i Lily i wpatrywały się we mnie
- Dajcie spokój, musiałam wrócić wcześniej bo byłam z mamą i Emily w szpitalu.. mama po mnie zadzwoniła bo z małą się coś działo, ale już ok.. Tylko się zakrztusiła śliną czy coś w tym stylu..
- O matko.. wpsółczuje... że mama ci przerwała ale dobrze że pomogłaś mamie.
- No ty zawsze taka pomocna - palnęła Katy -Jak tak można? -
- Jest wychowana - stwierdziła Lily i posłała mi ciepły usmiech
Dziewczyny siedziały u mnie do północy, opowiadałam im o wszystkim z dzisiejszego dnia, pokazałam ilmiki były zachwycone tym jacy chłopcy są naprawdę, widziały moje zdjęcia z Niallem i bardzo mi zazdrościły, ja tylko bezmyślnie przesuwałam palcempo dotykowym ekranie ukazując następne zdjęcia i nie słuchajac tego co mówią. Zrobiłam im kawę, zjadłysmy ciaska i poszły do domu. Ja szybko posprzątałam i poszłam się wykąpać, gdy wróciłam położyłam się do spania, to był dzień pełen wrażeń.
____________________________________________________
Możecie mnie zabić , że nie pisałam <3 x
Super! Kiedy następne...nie moge sie doczekać! Szybko!!! :***** ^_^
OdpowiedzUsuńsuper pisz dalej :)
OdpowiedzUsuńŚwietny .
OdpowiedzUsuńCzekam z niecierpliwością na następny ♥
mrrr kocham cie i twe pisanie czekam na więcej ♥ <3
OdpowiedzUsuńoj tam, dzięki temu że ni pisałaś tak długo to jeszcze bardziej zakochałam się w twoich opowiadaniach i codziennie wchodziłam ii paczałam czy już jest kolejny ;d świetny jest i czekam na następne , tylko jak byś mogła to napisz kiedy następny ^^
OdpowiedzUsuńdobrze że z Emilly jest ok nie zabije cie jest spoko cezkam na kolejny równie zajebisty! Paulina xxx
OdpowiedzUsuńO jej :D Spokojnie nie zabiję Cię ^^ Jest początek roku i pewnie nie jest Ci tak łatwo wchodzić co chwilę na kompa.... Rozdział świetny ( jak zwykle z resztą :D ) Czekam na następny :)
OdpowiedzUsuńSuper ;*
OdpowiedzUsuńczekam na next ;D
~`Justyna
Rozdział super!! ;*
OdpowiedzUsuńczekam na nexta <3
kocham tego bloga i Ciebie maxmaxmaxmaxmax <3 <3
love you haha ;*
Super.<3Pisz dalej.<3
OdpowiedzUsuńw koońcu <3
OdpowiedzUsuńWłaśnie cie zabijam że nie pisałaś ! Prosze cie nie rób tak nigdy więcej nie wytrzymam następnego tygodnia bez twojwgo opowiadania <3 Czekam :D
OdpowiedzUsuńnie mogłam się doczekać!
OdpowiedzUsuńnaprawdę świetny rozdział, zresztą jak zawsze. chciałabym pisać tak jak ty, jesteś w tym naprawdę, naprawdę dobra!
laska ty juz nie zyjesz! licze ze kolejny rozdzial przeczytam jak najszybciej bo chce juz sobie troche poczytac jak ona z nimi zacznie sie spotykac i wgl. specjalnie nie wchodzilam na blog przez dlugi okres czasu a tu tylko 1 rozdzial:(
OdpowiedzUsuńblondLUV. <3
kiedy nastepny ?
OdpowiedzUsuńno nareszcie ! haha ;p nie mogę się doczekać następnego rozdziału :) xx
OdpowiedzUsuńNo wreszcie sie doczekałam :D Dawaj następny :)
OdpowiedzUsuńwspaniały rozdział :)
OdpowiedzUsuń