Obudziłam się godzinę temu, leżałam na łóżku w objęciach Zayna, spał przy mnie, pewnie był bardzo zmęczony. Nie wiedziałam co ze sobą zrobić, dobrze , ze do szkoły miałam dopiero na 8.45, nie chciałam do niej iść, nie chciałam iść nigdzie. Nie chciałam wychodzić z domu, pokazywać się światu, czułam, ze jeśli zobaczę czyjś wzrok na sobie, wiem że będę myślała, że ci ludzie wiedzą, wiedza co się stało. To siadło zupełnie na mojej psychice, to mnie otaczało, te wszystkie wydarzenia, to było ze mną , obok mnie, cały czas. Co by się stało jakby nie przyszedł Malik? Przecież on by mnie zgwałcił.. tej myśli przeraziłam się sama, mojej własnej myśli. Nic by sobie nie robił z moich krzyków i płaczu, co by go to obchodziło? Pragnął jednego, udowodnienia "miłości" , bredził coś wczoraj, nie wiele pamiętałam , uderzyłam mocno głową o ramy łóżka dwuosobowego. Skrzywdziłby mnie na całe życie, mój własny chłopak, z którym kiedyś byłam, nawet tego oficjalnie nie zakończyłam, nie spotykałam się z nim od tego wydarzenia na imprezie, czyli on nadal jest.. jest moim.. niemożliwe, rozpłakałam się, cała się trzęsłam. Poczułam jak ktoś nachyla się nade mną.
- Ros,Rose! Wszystko w porządku? Rose!? Rose, co się dzieje!? - krzyczał nerwowo Zayn, podniosłam się i wtuliłam się w jego nagie ciało, ja byłam w jego koszuli w kratkę, w którą mnie wczoraj odział. Objął mnie bardzo mocno, a ja nadal płakałam.
- Proszę Cię śliczna, nie płacz.. - powiedział
- Ja nie jestem już śliczna, ja jestem .. splamiona! - krzyknęłam i wybiegłam z pokoju potykając się o własne pantofle, uderzyłam się w nogę ale pobiegłam dalej. Wpadłam do łazienki i usiadłam na ziemi, schowałam twarz w dłoniach, a zgięte nogi podsunęłam pod brodę. Zayn nie zostawiał mnie ani na chwile, przybiegł do łazienki, w której ja wręcz uwielbiałam płakać ostatnimi czasy.
- Nie jesteś niczym splamiona, jesteś piękna rozumiesz? On Cię nie zgwałcił.. - powiedział cicho
- Ty nie wiesz jak to jest, Zayn, nic nie wiesz.. - mówiłam dławiąc się własnymi łzami, wytarłam nos ręką i siedziałam na zimnych płytkach.
- Proszę, wstań. Chodź teraz ze mną, chodź. - podał mi rękę , chwyciłam ją i poszłam z nim do pokoju. Usiadłam na skraju łóżka, usiadł obok mnie i objął mnie jedną ręką.
- Porozmawiamy o tym jak wrócisz ze szkoły. - powiedział
- Nie idę nigdzie! - krzyknęłam nerwowo
- Ale musisz, Rose. Nie byłaś już tydzień, niedługo koniec roku, chcesz zawalić klasę?!
- Przestań Zayn, nic nie wiesz! Nic nie rozumiesz! Ja będę bała się iść drogą, przemieszczać się z klasy do klasy, wszyscy będą mnie otaczać, a ja będę się bała, rozumiesz?! Nie, nie rozumiesz. Ciebie nikt nie skrzywdził... Ja nie daję sobie rady, oni będą na mnie patrzeć, być może jak zawsze, ale ja będę odczuwała to jako znak, że wiedzą co się stało, co Cyryl usiłował zrobić! - krzyknęłam i odwróciłam wzrok
- Rose, Sami będzie z Tobą, przyjdzie dziś po Ciebie. Idź się ubierz, odwiozę was. - powiedział stanowczo i poszedł do mojego biurka, śledziłam go wzrokiem, chwycił z szafy moją torbę i wziął plan lekcji, spakował moje książki i zeszyty. Wrócił po mnie, zabrał mnie ze sobą, posadził na krześle.
*oczami Zayn'a*
Rose usiadła, ja stanąłem za nią, wziąłem grzebień, uczesałem jej włosy w wysokim kucyku. Siedziała jak drętwa, nic się nie odzywała, zachowywała się jak bezwładna, była zdana na mnie, opiekowałem się nią jak dzieckiem. Bała sie, cała się trzęsła, ale nie mogłem dopuścić, aby zaniedbała szkołę. Słuchała mnie, więc postanowiłem robić dla niej wszystko co dobre, najpierw szkoła, potem lekarz, ale przed tym wszystkim poważna rozmowa. Powiedziałem jej żeby poszła do łazienki, nie wstawała. Podałem jej rękę i zaprowadziłem do łazienki, puściłem wodę do umywalki, umyła się o własnych siłach.
- Będziesz się malowała? - zapytałem, wiedziałem co robiła codziennie, co najpierw, co potem, jak się ubierała i czesała.
- Nie dzisiaj - odparła krótko i smutnie
- Skoro chcesz, w ogóle nie powinnaś się malować, bo jesteś piękna naturalnie - uśmiechnąłem się do niej, lecz ona tego nie odwzajemniała, było jej wszystko obojętne, życie też było jej obojętne. Poszedłem do garderoby, ona znów usiadła na łóżku.Poszedłem za jej stylem, wiedziałem co lubi, i wiedziałem co ja lubię, dopełnialiśmy się świetnie. Wyciągnąłem białą bokserkę, jasne rurki, czerwone conversy i czerwoną bejsbolówkę. Podałem jej i wyszedłem z pokoju. Po 10 minutach wszedłem, dopiero ubierała skarpetki.
- Rose, proszę Cię ! - powiedziałem
Ubrałem jej skarpetki, podałem bluzkę i odwróciłem się , wiedziałem ,że teraz będzie się wstydziła pokazywać w bieliźnie czy kąpielówkach. Potem ubrała spodnie, założyła bluzę i buty. Podałem jej torbę. Zeszliśmy do kuchni, zrobiłem jej płatki, szybko ubrałem się w moje ciuchy w których byłem wczoraj, tylko takie miałem u niej. Ledwo zjadła śniadanie, dosłownie 4 łyżki płatków, usłyszałem dzwonek, przyszła Sami. W skrócie opowiedziałem co się stało, pobiegła do Rose, a ja szybko poszedłem do domu po auto. Mieszkałem 10 minut od niej, gdy wróciłem stały przed domem. Sami weselsza, Rose w niezmiennym humorze i wyrazie twarzy. Zawiozłem je pod szkołe, odprowadziłem pod same drzwi i pocałowałem w policzek.
- Przyjadę potem.. - powiedziałem
- Mam nadzieje, że to za niedługo - powiedziała Rose
Odszedłem i wsiadłem do auta, skierowałem się w stronę domu, po inne ubrania.
__________________________________________________________________
I jak ?:)xx nastepny wyczuwam ok. 20/21 :)
fajny♥ kiedy następny?
OdpowiedzUsuńBoski ♥ Boski ♥ Boski ♥ Boski ♥ Boski ♥ Boski ♥ Boski ♥
OdpowiedzUsuńNie no Pliss pisz szybciej to jest zajebiaszcze !!!
Ps. Zapraszam do mnie xDDD http://niooongdbcd.blogspot.com/
o Boziu, " oczami Zayn'a " jest ... słodki :33 chciałabym żeby ktoś mi robił rano płatki, ubierał mnie itp :D hehehe ♥ // Weź daj go szybciej noo ! Wszyscy wiemy że masz napisane już do 30 rozdziału ! :D hahahaah, żartowałam :D
OdpowiedzUsuńWspaniały . ! : D
OdpowiedzUsuńJejku Zayn jest taki słodki . : 3
Ja chcę już następny . : *
Supcio ... ! <3 <3
OdpowiedzUsuńDodaj szybciej plisska .. Bo ja chyba do 21 nie przeżyję bez nowego rozdziału ! :D :D
Zapraszam do mnie .. http://miloscniemazgranic.blogspot.com/
Oo cudowny ♥♥♥ uwielbiam cię i twoje poświęcenie że piszesz i dodajesz 2 dziennie :)
OdpowiedzUsuń