Łączna liczba wyświetleń

czwartek, 19 lipca 2012

Rozdział 38 .

- Kiedyś wróci , ale nie za szybko.. nie wiem co się z nim dzieje, po tym wszystkim on nie odbiera telefonów, nie daje znaku życia, nie wiem co się z nim dzieje. Próbowaliśmy, ale to nic nie dało. - powiedział Nialler - Chodź odprowadzę Cię do domu - podał mi rękę i zabrał z ziemi siatki z zakupami
- Dziękuje - powiedziałam cicho i ruszyliśmy w stronę mojego domu, IPhona schowałam do kieszonki dresu, szlismy w ciszy, nie czułam się skrępowana, nawet mi to pasowało, czułam się dobrze w tej ciszy z Niallem. Z nim można bylo pomilczeć, iść i nie rozmawiać o niczym, a jeśli już się rozmawiało, to był śmiech, lub zrozumienie. Był naprawde dobrym przyjacielem. Po 10 minutach byliśmy pod moim domem.
- Wejdziesz? - zapytałam cicho
- ... nie.. Lepiej nie, a pozatym mam zakupy, chłopcy napewno juz czekają, wiesz.. Daddy musi ugotować i..
- Dobra Niall, ja wiem o co chodzi. Okej, spotkamy się kiedyś indziej. No to narazie. - powiedziałam i weszłam do domu. Przez okno widziałam , ze stał jeszcze kilka sekund pod moim domem wpatrując się uparcie w ziemię, ale po chwili odszedł w swoją stronę. Długo myślałam, o tym co mi powiedział, bardzo się zaniepokoiłam. Chwyciłam po telefon, wybrałam numer Zayna, ale musiałam urwać połączenie, ponieważ usłyszałam dzownek do drzwi. Kiedy je otworzyłam, dech zaparł mi w piersiach.
- Co.. Co ty tu robisz do cholery!? - krzyknęłam wkurzona, mój humor zepsuł się o 90%
- Przyszłam porozmawiać, wytłumaczyć..Wysłuchasz mnie? - zapytała Perrie
- Chyba kpisz! Nie mamy o czym rozmawiać. - powiedziałam ostro i stanowczo
- Daj się przekonać, wyjaśnię jak było. Nie mam żadnego układu z Zaynem, przychodze bo chcę wszystko Ci powiedzieć. Mogę wejść? - zapytała grzecznie
- Właź, ale tylko na 5 minut, po upłynięciu czasu, wychodzisz bez przypominania ci, ze czas minął. - powiedziałam i trzasnęłam drzwiami gdy weszła do wnętrza mojego domu. Skierowałam ją do salonu, usiadła na kanapie i zaczęła sama od siebie mówić. Nie trzeba było jej jakiegoś wstepu, albo mojego nakazu gadania co się działo, wiedziała, że ma mało czasu, nigdy nie żartowałam w poważnych dla mnie sytuacjach.
- To nie było tak jak myślisz. Ostro sie mylisz Rose - "pfi.. skąd ona wiedziała jak ma na imie " myślałam sobie, ale dalej słuchałam uważnie , zeby mi coś nie umknęło - Między mną a Zaynem nic nie było.. Lekko na powitanie pocalowałam go w usta, bo wrócił do Brandford, ja nie wiedziałam , ze on kogoś ma, rozumiesz? Nie chcę, żeby przeze mnie rozpadl się wasz związek. Zresztą, po tym jak odjechałaś on skwitował i powiedział "To napewno koniec" potem łzy pokazały mu się w oczach i odszedł.. Mówię dość chaotycznie, więc.. on wyszedł z domu, ja pocałowałam go na powitanie w usta i objęłam, on powiedział, ze ma juz kogoś, ale nie powiedział że jesteś u niego w rodzinnym domu. I ty zobaczyłaś to wszystko i źle zrozumiałaś. Błagam cię, przemyśl to.. A teraz idę.. - powiedziała i wyszła bez pożegnania mnie
W glowie roiło mi się od myśli, wiedziałam już jedno, już wiedziałam co chcę zrobić.
_____________________________
i jak? :) x

13 komentarzy:

  1. byłaś zbyt chamska do perrie!

    OdpowiedzUsuń
  2. możesz nie negować tego co autorka sobie tu wymyśliła ? jak ty byś się czuła w sytuacji Rose? nie bedę zmieniała opowiadania bo tobie się nie podoba. jesli nie chcesz to nie czytaj. wybacz ale to nie ja byłam chamska tylko zraniona bohaterka. pozdrawiam .

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. nie proszę o zmianę opowiadania itp. więc wuluzuj i przyjmij krytyke, chociaż to nie miala byc krytyka bo bardzo lubie tego bloga, ale scena z perrie malo wiarygodna.

      Usuń
    2. bo to wszystko jest fikcją? nie przyjmuje ani krytyki ani pozytywnych opiń , bo to blog na nude , kiedy można się rozerwać i odpłynąc w inny świat. a jeśli się takowe pokażą np. uprzejme to je przyjmuję. a jeśli pojawiają się negatywnę, lubię o nich porozmawiać.

      Usuń
    3. popieram ;) to jest jej sprawa a poza tym to jak ty byś się czula jakby była twojego chłopaka się z nim lizała na twoich oczach ?! - e Olka-

      Usuń
  3. lubię : D : )

    OdpowiedzUsuń
  4. Rozdział świetnyy .. .!!
    Rose dobrze zrobiła Perrie, bo przecież to tak jakby przez nią.
    Jestem ciekawa co ona chce zrobić .. :)
    Pozdrawiiaaammm i czekam na następny !! :D :D

    OdpowiedzUsuń
  5. natalia malikowa19 lipca 2012 21:58

    super rozdzział :D:D:D:D!
    pisz dalej :P
    i nie przejmuj się opiniami innych,jesteś świetna ;**
    uwierz Mi.
    A twój blog genialny ;)
    z niecierpliwościa czekam na następny :>

    gorąco pozdrawiam ;*

    OdpowiedzUsuń
  6. Świetny rozdział . ; *
    Kiedy następny . ? :) ♥♥♥

    OdpowiedzUsuń
  7. tak na prawde to nie spodziewalam sie w tym rozdziale Perrie ale rozdział naprawdę świetny pisz dalej kochana!;***

    OdpowiedzUsuń
  8. Boskie, dalej prsze <3333
    Niech Rose pojedzie do Zayna bo zrobi coś głupiego !!!
    kocham to i nextt !! Poproszę :DD

    OdpowiedzUsuń
  9. kocham ten blog!!!!!!!!
    pisz dalej już doczekać sie nie moge!

    OdpowiedzUsuń

Komentuj, wyrażaj swoją opinie, neguj, pisz co ci ślina na język przyniesie - to bardzo motywujące!