Całował mnie tak namiętnie, ze nie mogłam się oderwac, nawet nie chicałam. Miękkie ciepłe usta, i ręce, które błądziły po plecach. W końcu wzięłam się w garść i odsunęłam lekko od Nialla, który po raz ostatni musnął moje usta swoimi wargami. Spuściałm głowe w dół, nie chciałam, zeby to sie nigdy wydarzyło. Nie chciałam zdradzać Malika, on tylko stał z tą Perrie, a ja całowałam się z jego najlepszym przyjacielem-bratem. W sumie, to ja sama nie wiem czy on też nie cąłował się z Perrie, ale teraz nie będę rozgrzeszać nas z naszych win. Jak ja mogłam do tego dopuścić? Głupia chwila słabości, bardzo głupia. Ja i Nialler, na kanapie. Ja, załamana , zdruzgotana, płaczaca bo zobaczyłam mojego chłopaka ze swoja byłą, on, Nialler, wesoły ale miły i wrażliwy, siedzi obok i mnie pociesza, a nagle zaczynamy się całować. To chore, przepraszam.. bardziej niż chore, to cholernie głupie. Nigdy nie powinno to się wydarzyć. Nie powinno do tego dojść. Niall trzymał mnie na kolanach i tulił mnie mocno, ale był lekko zdenerwowany, czułam jak ręcę mu się trzęsły.
- Do tego nigdy nie powinno dojść Niall. - powiedziałam cicho
- Wiem Rose.. - powiedział zasmucony
- Ja nie chciałam, wiesz, przepraszam - mówiłam ale przerwał mi i zaczał znów całować, tym razem namiętnie i bardziej porywczo, oddałam mu się i też zaczęłam go całować po czym oderwałam się od niego i zeszlam mu z kolan, stałam przed nim - Tyle Horan, dosyć. Nie chcę tego rozumiesz? Teraz to ja go zdradziłam, jestem podła, jestem do dupy, do bani!
- Pocąłowałem cię drugi raz, bo to był drugi i ostatni, to się już więcej nie wydarzy Rose.. - powiedział smutno
- Zapomnijmy o tym, tak jakby to sie nigdy nie wydarzyło - powiedziałam
Nialler wstał z kanapy i stanął na przeciw mnie, zlapał mnie za rękę, a w oczach pojawiły mu się łzy, powiedział cicho ale stanowczo
- Wporządku, niech tak będzie, zgadzam się.
- Ja nie chcę rozpieprzyć tego co jestm mną a Zaynem, wiesz.. on, on jest moim chłopakiem, mamy kłótnie owszem, nienawidze go za to , że stał z tą wywloką , ale on tera zmoże nienaiwdzić mnie, że sie z tobą całowałam.Najlepiej, zeby nikt się o tym nie dowiedział, rozumiesz mnie?
- Jasne.. rozumiem. - powiedział zmieszany - A teraz przepraszam, musze już isć..
- Ale Niall, poczekaj.. Nie rób nic głupiego. - powiedziałam zmartwiona chwytajac go za rekę
- Zrozumiałm Cię Rose! A teraz już idę, cześć . - powiedział i wyszedł z mojego domu
Opadłam na sofe wkurzona, nienawidziłam się. Cholera z tym , że jest północ, dzwonię do Samanthy.
- Haa, Halo? - powiedziala zaspana i zdziwiona Sami
- Cześć Sami, błagam cię, przyjdź do mnie. Nawet w piżamie, mieszkasz 2 minuty drogi, chodź! - krzycząłam zdenerwowana
- Już biegnę no! - powiedziała Sami
Siedziałam na kanapie i patrzyłam się w ściany, były idealnie białe, i takie czyste.. ja.. ja nie byłam czysta, zrobiłam coś okropnego, przelizałam się z najlepszym przyjacielem mojego chłopaka, jakby ktoś się o tym dowiedział, to przecież straszne.. jak ja..
- Już biegnę - krzyknęłam i poleciałam do drzwi, otworzyłam je i zaprosiłam Sami do środka, gdy tylko weszła wpadłam w jej ramiona.
- Kochana, co się stalo, ze w środku nocy wyrywas zmnie z łóżka? - zapytała
Wskazałam jej palcem na kanapę, usiadłyśmy razem naprzeciw siebie i zaczęłam jej opowiadać, siedziała z otwartą szczenką. Nie mogła uwierzyc co się stało.
- Nie zazdroszczę Ci skarbie takiego zalatanego życia i mega zagmatwanego. Może na początku ci zazdrosciłam, ze ich znasz i tak dalej. Ale teraz to sie robi jakieś dziwne. Louis się na ciebie gapi, Nialler cię całuje, a Zayn jest twoim chłopakiem. A tak wogóle, skąd wiesz co on robił z tą Perrie? Może ona go do siebie ciagnęła ale on tego nie chciał?
- Widziałam jak się na nią patrzy, błagam cię Sami.
- Nie to ja cię błagam Ros.. Nie wiesz co sie wydarzyło, a krzyczysz po nim, następnie dajesz mu z liścia i odjeżdzasz jego samochodem, co najgorsze liżesz się z jego przyjacielem. Nie rób z siebie jakiejs księżniczki i puszczalskiej. Nie mogę Cię słuchać, opowiadasz o nim głupoty, a nie dałaś mu się wytłumaczyć. Idę, narazie. - powiedziała wkurzona Samantha trzasnęła drzwiami i już jej nie było.
Zdenerwowana poszłam do pokoju, słowa Samanthy podziałał na mnie jak kubeł zimnej wody, wszystko spieprzyłam, nienawidziłam się. Poszłam do łazienki się umyć, po czym szybko zasnęłam.
__________________________________________________
Coś tu gmatwam, kręce i źle robię hahah! Jak się podoba? Lub nie podoba? :)x
podoba się! Kiedy następny? :>
OdpowiedzUsuńświetny! pisz dalej. :)
OdpowiedzUsuńno pewnie ,że się podoba i to jak :D
OdpowiedzUsuńoby zayn i rose wrucili do siebie<3
kiedy nastepny rozdził??
tak podoba i to bardzo czekam na nastepne jak mozesz to dodawaj następne szybciej ;d
OdpowiedzUsuńpozdrawiam i buziaczki dla ciebie ;***
Nialler pewnie wygada .___. hhahaha ! :D
OdpowiedzUsuńSuper ;)))
OdpowiedzUsuńSupcio ♥♥
OdpowiedzUsuńZałożę się że Niall powie komuś o tym i Zayn się dowie i będzie wielka afera :D
Achhh ... Nie mogę doczekać się kolejnego rozdziału ^^
PODOBA <3
OdpowiedzUsuńI jako mi się chcialo zeby byla z Niallerem o.o
PROSZĘ :C
super! proszę o następny ;**
OdpowiedzUsuńmi też się podobalo! i fajnie, takie klotliwe sceny wprowadzają równowagę do cukierkowego życia ; )) czekam na następny rozdzial! ~Lucy Hls
OdpowiedzUsuńPodoba!!!
OdpowiedzUsuńSZybciutko dawaj następny !!!
Ms.Horan
Poooodoba !:D.
OdpowiedzUsuńiii, czekam na kolejny . :D
szyyyyyyyyybciutko PLEASE.
~directioneeer.blogspot.com . :3
Świetny , świetny , świetny ♥
OdpowiedzUsuńZajebiaszczeeee !! PIsz dalej bo to jest BOSKIE <333 +Zapraszam do mnie :*
OdpowiedzUsuńwsumie nie szaleje za one direction ale ten blog jest zajebisty. jak znacie jeszcze jakieś linki do innych blogów to piszcie pod moim komentarzem<3
OdpowiedzUsuńZarąbiście piszesz i masz super pomysły , Czekam na nn !
OdpowiedzUsuńhttp://myunfulfilleddreams.blogspot.com/ <---- Wejdź pliss ..
Cudowny rozdział :) Fajnie piszesz i masz zajefajne pomysły ^^ Zapraszam również do mnie http://maartucha.blogspot.com/
OdpowiedzUsuńsuper pisz dalej :D
OdpowiedzUsuń