W torebce znalazłam jakiś papierek, nie był on jakiś mały, zbyt duży też nie, jak połówka kartki z normalnego zeszytu i kolorowy. Spojrzałam na niego, widniały tam jkieś cyferki, nie wiedziałam o co chodzi, nadal bolała mnie głowa. Wyciągnełam klucze i weszłam do domu. Zapaliłam światło i poszłam do kuchni. Wyciągnełam sok pomarańczowy, szklankę i poszłam do swojego pokoju. Rzuciłam się na mó bujany fotel, nalał amsoku do szklanki a karton postawiłam na ziemi. Tego mi było trzeba, zimny sok hm.. Prypomniałam sobie o karteczce, połozyłam ją na biurku w pokoju, siegnęłam po nią, a na niej znajdowało się 9 cyfr, był to numer telefonu. Zdziwiłam się bo nawet kartka nie była podpisana. Myślałam, że ktoś sobie robi ze mnie jakieś głupie żarty. Nie przejełam się wogóle, byłam osobą z mocnym charakterkiem, postanowiłam, ze jutro przedzwonię, dziś nie była odpowiednia godzina, było już bardzo późno. Po chwili usłyszałam znaną mi melodię One Thing, dzwonił mój telefon. Popatrzyłam na wyświetlacz.
- Hm, Cyryl sobie o mnie przypomniał - powiedziałam sama do siebie i odebrałam telefon - Halo?
- Cześc kochanie , co robisz? - zapytał Cyryl
- Nic takiego, byłam z Sami w klubie, ale zemdlałama potem.. - zamyśliłam się.. - a potem od razu wróciłyśmy do domu, bo mocno bolała mnie głowa.
- Przyjechać do Ciebie? Mogę byc za 2 minuty, jeśli tylko chcesz! - krzyczał chłopak
- Eh misiu, wszystko jest wporządku, zaraz kładę się spać, zadzwoń rano. Dobranoc.
- Dobranoc , kocham cię.
Odłorzyłam telefon i napiłam się łyk soku . Nie wiedziałam co o tym wszystkim myśleć. Dlaczego nie mogliśmy się normalnie spotkać, tylko w weekendy.. i dzwonił wieczorami. Tęskniłam za wakacjami, wtedy każdą chwile spędzaliśmy razem. Wieczorem też ma jakieś inne ważne zajęcia, a ja siedzę tu sama jak głupia. Do oczu napłyneły mi łzy. Otarłam je i postanowiłam, że nie będę się mazgaić, poszłam do łazienki, wziełam szybki prysznic, zmyłam tusz do rzęs z oczu i połozylam się do łóżka. Długo nie mogłam zasnąć myślałam o tajemniczej kartce i tym numerze. Zamknęłam oczy, myslałam tylko o jednym, dowiedzieć się kim jest nieznajomy..Rano obudziłam się, z głową było wszystko wporządku. Była godzina 9.45, weszłam do łazienki i umyłam się, uczesałam włosy i założylam na siebie dopasowane dresy. Nie miałam ochoty się zbyt stroić, Cyryl miał dzwonić rano i ma też dziś przyjechać, naszczęście był typem chłopaka który nie zwracął uwagi na wygląd, to kochałam w nim najbardziej. Poranek zaczął się całkiem fajnie, miałam dobry humor. Przypomniało mi się , że mam dziś dzwonić pod tajemniczy numer, żeby sprawdzić kim jest osoba która grzebała w mojej torebce. Długo się wachałam wziełam w końcu telefon i wykręciłam podany numer na karteczce. W słuchawce usłyszałam trzy sygnały, a potem..
______________________________________________
I jak?
CZYTASZ = SKOMENTUJ
Ekstraa!!! :D
OdpowiedzUsuńPisz dalej :D
któryś z chłopaków odbierze :D
OdpowiedzUsuńi bedzie git <3
NIECH BĘDZIE Z LOUISEM ! :D
Super! Szkoda, że taki krótki! Czekam na dalszy ciąg
OdpowiedzUsuńCiekawe kto odbierze :)
+Zapraszam do mnie somethingthatconnects.blogspot.com
pisz dalej : )
OdpowiedzUsuń